Archiwum 23 sierpnia 2002


sie 23 2002 everything changes
Komentarze: 3

"..Nie bawi mnie już świat zabawek mechanicznych ... " ,  nie bawi mnie nic, cały czas myślę ... próbowałam nawet wejść na czata po ponad dwóch miesiącach , ale jakoś nie miałam nic do powiedzenia , patrzyłam tylko na kolejne okna z zaproszeniami do rozmowy, to pomyłka ... nie wrócę tam więcej , tęsknię , ale nie do "takich" rozmów , już nie.... tak naprawdę to po raz pierwszy nie mam co robić, będąc sama.  On pojechał do K. będzie za 2h może dłużej, a mnie łupie czaszka od wpatrywania się w ekran .... w pewną jego część ...

Zaczęłam przeglądać swojego bloga od początku. Jakie straszne pierdoły, aż żal czytać i to ja pisałam ??? O seksie na chat-ie, o zakochiwaniu w jakichś przypadkowych durniach, o rozdrapywaniu dawno zaschniętej miłości do J. , o zaangażowaniu we wszystko aż z  taką intensywnością ...? Nie, to niemożliwe! Ktoś przed chwilką przesłał mi tekst na gg :"masz zajebistego bloga" ... chyba nie miał na myśli tych pierwszych popieprzonych notek?

Teraz dopiero zdałam sobie sprawę jak bardzo się zmieniłam od tamtego czasu (tak, analiza to moja specjalność):) Jestem przekonana ,że jednak na lepsze, zaczęłam dostrzegać inne wartości, patrzeć na wszystko z innego punktu widzenia. Trochę w tym pomocy pewnego "ktosia" na gg , o którym już pisałam ... a troche mnie samej i spraw, które zaprzątnęły moim życiem ....

...  chyba pora na nowy "MÓJ ALFABET" :)).  Coś pozostanie napewno bez zmian , ale...

kocham to nowe piękno narodzone we mnie, chcę je pokazać .... lecz boję się nazwać  je po imieniu .....

aqila : :
sie 23 2002 K
Komentarze: 0

Tak czułam, że coś się stało ... stąd moje notki wczoraj w dziwnie chmurnym tonie .... nie wierzę w intuicję , może to błąd?

Tak chciałabym Mu pomóc, ale wiem , że nie potrafię i to boli najbardziej ... ta moja bezsilnośc i bezużyteczność. Boli także poczucie braku zaufania, odrzucenia(?) choć wiem , że czasami trzeba pobyć samemu, nie ma się potrzeby zwierzeń,  wiem i postaram się to docenić ....

Ta ostatnia świeca , to NADZIEJA , ona nigdy nie gaśnie i można rozpalić nią wszystko, tylko czasami nie zauważalnym płonie blaskiem ....

K.......Przynajmniej daj jakiś znak życia...proszę....

aqila : :
sie 23 2002 Woda Miłości
Komentarze: 6

.............Był kiedyś taki wiersz,  przy którego czytaniu każdowrazowo płakałam, lecz czytałam dalej przez łzy, jest trochę przydługi_ chyba go tu nie wkleję. Odgrzebałam go ostatnio w swoim starym, tradycyjnym pamiętniku i przeczytałam  oczekując tamtego dawnego wzruszenia i tamtych łez , a tu nic , piękna poezja, parę wspomnień i ... nic poza tym. Pustka .... Poczułam żal , że wszystko przemija , nawet to, co myśleliśmy , że bedzie trwało wiecznie, że jest niezniszczalne i .... to nie tylko miłość do bajek, czy sentyment do zużytej, pluszowej zabawki ... wszystko mija, my się zmieniamy,  tracimy coś cennego,  wkładamy serce w coraz to nowe sprawy, odkrywamy nowe, nieznane pokłady emocji. Czasami coś zostaje z dawnych lat, czasami zakręci się łza w oku , ale coraz rzadziej ...

...............Pamiętam swoją Wielką Miłość, po której pozostał tylko popiół i zgliszcza ... Wtedy wypełniła mi świat po brzegi ,nie, Ona przesłoniła mi świat ..  nie mogłabym bez niej żyć ... była dniem, nocą, światłem , pokarmem, wodą ....była Życiem. Chyba nikt tak nie kochał, bo ja jak zwykle we wszystko, weszłam w nią po czubek głowy, utopiłam się i tak zatopiona w Wodzie Miłości trwałam wiele lat ....spodobała  mi się ta kraina, ciemne zakamarki w zatopionych konarach, słoneczne połacie zmarszczonego  piasku, wyścielane aksamitem podwodnych roślin łoża namiętności .... cicho...  bezpiecznie ... falowałam wraz z wodą , pozwoliłam jej unosić mnie z nurtem i chronić przed sztormem w jej niezgłębionych przestrzeniach .... oddana całkowicie jej woli ...

......w końcu .... wyciagnięto mnie z Wody Miłości , osuszono, ciężko złapałam oddech , wyplułam resztki wodorośli ...  ....ale zaszły we mnie zmiany ... nie potrafię już żyć na lądzie, przeszkadzają mi dłonio-płetwy, dusi mnie wdychane w skrzelo-płuca powietrze, gładką powłokę ciała pali słońce ... 

Błagam , wrzućcie mnie do wody !!!!

aqila : :