K
Komentarze: 0
Tak czułam, że coś się stało ... stąd moje notki wczoraj w dziwnie chmurnym tonie .... nie wierzę w intuicję , może to błąd?
Tak chciałabym Mu pomóc, ale wiem , że nie potrafię i to boli najbardziej ... ta moja bezsilnośc i bezużyteczność. Boli także poczucie braku zaufania, odrzucenia(?) choć wiem , że czasami trzeba pobyć samemu, nie ma się potrzeby zwierzeń, wiem i postaram się to docenić ....
Ta ostatnia świeca , to NADZIEJA , ona nigdy nie gaśnie i można rozpalić nią wszystko, tylko czasami nie zauważalnym płonie blaskiem ....
K.......Przynajmniej daj jakiś znak życia...proszę....
Dodaj komentarz