Komentarze: 3
Nareszcie spadł deszcz !!! jest chłodno i przyjemnie!:) Kocham letnie burze, powietrze ma tak cudowny zapach , to chyba ozon po wyładowaniach atmosferycznych, zresztą co by to nie było, jest nieziemskie! Drzewa odżyły, choć mają już lekko żółte liście, trochę powiało jesienią .. lubię jesień , szczególnie w górach, które mienią się wtedy paletą kolorów na błękitnym jeszcze gdzieniegdzie niebie.... lubię ogrody, które pieszczą jeszcze ostatnie promienie słońca, pachnące palonymi liśćmi, usłane dywanem jarzebin, resztkami kępek letnich kwiatów.... Czy jesienią wszystko umiera, nie, to nie agonia... to tylko adaptacja do nowych warunków, okres przejściowy, forma odpoczynku .... wytchnienia, aż do wiosny, powtórnych narodzin .... Tak, te dwie pory roku są najpiękniejsze , bo tyle się w nich dzieje, mają w sobie tyle chęci do życia, jedna broni sie przed nieuchronną zmianą ,druga wszystkie siły kumuluje , by żyć i rozwijać się .... Wola Życia Pór Roku, jakże odmiennych , ale łączy je własnie ONA....