Archiwum 21 grudnia 2002


gru 21 2002 Co trzeba zrobić?!
Komentarze: 11

Co trzeba zrobić , by zasłużyć na Miłość...? Nikogo nie zabiłam, nawet zwierzęcia , przez 3 lata byłam wegetarianką.... nie usunęłam nienarodzonego dziecka....

Jakie więc popełniłam błędy skoro nie ten najcięższy....?!

aqila : :
gru 21 2002 Kretyńsko optymistycznie?
Komentarze: 4

Dlaczego z taką siłą zostało odkryte to, co dawno wymazała z podręcznej pamięci.... Czy znowu ma szukać i rozmieniać się pomiędzy dwoma światami? W sumie może byłoby to wyjście z obecnej sytuacji, bo pozbawione pełnego zaangażowania a więc i bólu jednocześnie... nawet niezwykle proste w realizacji, choć do osiągniecia satysfakcji raczej daleka i trudna droga. Nie można mieć jednak wszystkiego.... (już sama ta myśl ogranicza jej podswiadomość..) ale coś musi zrobić.... Może lepiej pobawić się w budzenie pozytywnych myśli do życia...? NP.....

"Mężczyźni zawsze pragną tego, co dla mnie najlepsze"-( co za kurwa, bzdura...gdyby tak było, byłabym najszczęsliwasza na świecie)

"Ja Aqila urodziłam się z nieograniczoną zdolnością do satysfakcjonujących i pełnych miłości związków z innymi ludźmi... (może kiedyś ,tu odzywa się głupia nadzieja , która jeszcze nie skoczyła z 10 pietra)

Ja Aqila pragnę przekroczyć wszelkie własne bariery ignorancji, strachu i gniewu, tak aby moja doskonała istota mogła się przejawić we wszystkich moich związkach z innymi ( <doskonał istota> wywołuje cichy sprzeciw...to wszystko)

Każda negatywna myśl skłania moją twórczą świadomość do pomyślenia 3 pożądanych pozytywnych myśli ( na tyle kreatywna i twórcza na zawołanie nie jestem , niestety....;(

Ja Aqila wierzę, że moje afirmacje będą działały, a moje wysiłki zostaną nagrodzone (inaczej bym sie nie trudziła...:)

Zabrzmiało jakoś kretyńsko optymistycznie.... Co mogę więcej dla siebie zrobić...? Poszukać JEJ.... tylko tyle....

aqila : :
gru 21 2002 Pozostając bez znaczenia
Komentarze: 3

Pozostając bez znaczenia dla nikogo... kryjąc w cieniu ślady łez....na krawędzi Jutra tylko BÓL skulony siedzi i czyha na peknięcie w skorupie serca ...by wniknąć....Skorupie...? Nie... to już bezkształtna mazia konsystencji błota, tak miękko zagłębić w niej palce ... i ranić... ranić... ranić... Zagnieść palcami jak ciasto, rozerwać na strzępy i jako zbędną...wyrzucić....

Pozostając bez znaczenia dla nikogo.... myśli już nawet nie walczą ze sobą.... próbując odnaleźć siłę, znajdują  Prawdę siłą nie będącą....jeszcze odruchowo drgnie ciało pod razem kolejnego ciosu, jak porażone dawką prądu o małym natężeniu.... już raczej z przyzwyczajenia. Ileż można na siebie wziąć ... ileż można znieść....?...Jakie są granice pomieszczenia bólu w sobie????!!!!

Pozostając bez znaczenia dla nikogo.... ściskając ciało cierniowym gorsetem....obserwując cienkie strużki płynącej po nim krwi....Nieme oczy bez wyrazu lgną do Jutra, na którego krawędzi czyha ból i ... Ta Skończona Idiotka Nadzieją Zwana.... chcąc  popełnić samobójstwo....

aqila : :