gru 21 2002

Kretyńsko optymistycznie?


Komentarze: 4

Dlaczego z taką siłą zostało odkryte to, co dawno wymazała z podręcznej pamięci.... Czy znowu ma szukać i rozmieniać się pomiędzy dwoma światami? W sumie może byłoby to wyjście z obecnej sytuacji, bo pozbawione pełnego zaangażowania a więc i bólu jednocześnie... nawet niezwykle proste w realizacji, choć do osiągniecia satysfakcji raczej daleka i trudna droga. Nie można mieć jednak wszystkiego.... (już sama ta myśl ogranicza jej podswiadomość..) ale coś musi zrobić.... Może lepiej pobawić się w budzenie pozytywnych myśli do życia...? NP.....

"Mężczyźni zawsze pragną tego, co dla mnie najlepsze"-( co za kurwa, bzdura...gdyby tak było, byłabym najszczęsliwasza na świecie)

"Ja Aqila urodziłam się z nieograniczoną zdolnością do satysfakcjonujących i pełnych miłości związków z innymi ludźmi... (może kiedyś ,tu odzywa się głupia nadzieja , która jeszcze nie skoczyła z 10 pietra)

Ja Aqila pragnę przekroczyć wszelkie własne bariery ignorancji, strachu i gniewu, tak aby moja doskonała istota mogła się przejawić we wszystkich moich związkach z innymi ( <doskonał istota> wywołuje cichy sprzeciw...to wszystko)

Każda negatywna myśl skłania moją twórczą świadomość do pomyślenia 3 pożądanych pozytywnych myśli ( na tyle kreatywna i twórcza na zawołanie nie jestem , niestety....;(

Ja Aqila wierzę, że moje afirmacje będą działały, a moje wysiłki zostaną nagrodzone (inaczej bym sie nie trudziła...:)

Zabrzmiało jakoś kretyńsko optymistycznie.... Co mogę więcej dla siebie zrobić...? Poszukać JEJ.... tylko tyle....

aqila : :
smile->chesterka
21 grudnia 2002, 22:28
miałaś rację...
aqila->sangusia;)
21 grudnia 2002, 22:23
staram się kolorami wypełnić świat....
21 grudnia 2002, 22:20
Uuuuuuuuu! Jak tu kolorowo, wczesne rokokoko...
21 grudnia 2002, 22:13
postaraj się a może optymizm wejdzie w życie, czasem się to udaje...

Dodaj komentarz