Archiwum 06 września 2002


wrz 06 2002 klepsydra
Komentarze: 2

 ... zmobilizowałam trochę siły i na placu zabaw rozwiązywałam zadania na jutrzejszy egzamin ...

 ... ..... . teraz jestem sama , choć niedługo..... zapaliłam małą świeczkę, wzięłam kapiel w pełnej piany wannie ... i pomyślałam , że jest mi dobrze, tak koszmarnie nudnawo dobrze, moje życie zaczyna przypominać klepsydrę z oliwą, czas ociężale odlicza kolejne tłuste krople, ospale wypuszczając je przez otwór .... moje wnętrzności pracują powoli, na zwolnionych obrotach, fakt , że ostatnio nie mają co trawić, niewiele im dostarczam ... ale nawet płuca nie oddychają pełną piersią , choć powietrza pod dostatkiem ... mózg nie analizuje już niczego ...bo co to mu da?

To cholerne pogodzenie z rzeczywistością pochłonęło mnie całą ... nie ma we mnie nawet buntu .... nawet pragnień , nie ma tej całej symfonii uczuć , które mną targały .... każda cząstka mojego ciała pogodzona, na swój sposób szczęśliwa, ospale gawędzi z drugą, zakończyły już burzliwe tematy, teraz cichutko plotą 3 po 3 ... będąc w pełni wyrozumiałe dla swoich opinii ...

aqila : :
wrz 06 2002 silence...
Komentarze: 3

... jestem jakaś tu i jakaś na swoim miejscu ... nie mam problemów, nie mam rozterek , niczym sie nie przejmuję, nawet nie myślę za wiele ....wiodę nader spokojne życie , co nieco za nudne, ale spokojne , tego chciałam ? Czyżby?  Mam tak poukładane dni , jak w jakimś harmonogramie, sprzatam, piorę , gotuję, ćwiczę , maluję, ostatnio też medytuję, śpię, chodzę na spacery, wieczorem chwila w necie i  idę grzecznie spać, czy raczej korzystać z dobrodziejstw seksu ... Mam spowolnione reakcje ,wykonuję wszystko jak robot, chyba nie ma rzeczy , która by mnie mogła wkurwić tak na maxa ... jakoś spuściłabym za nią wodę. Cholernie to wszystko jest ułożone ...  i takie pozbawione głębszych emocji, doznań.... takie płaskie, normalne, spokojne , powierzchowne ... Tak, powierzchowne.... Oswoiłam się z myślą , że nie zmienię swojego życia, nie odejdę, bo nie mam do kogo, nie pokocham nikogo, nikt nie pokocha mnie, i nie będzie już nigdy, jak kiedyś ... bo pewne rzeczy kończą się bezpowrotnie ... bo nie można reanimować Miłości ,... pozostała mi więc wrodzona umiejętność adaptacji , która właśnie dała o sobie znać ....i stąd może ta reakcja ?

aqila : :