Archiwum 18 lipca 2002


lip 18 2002 jedna z moich twarzy
Komentarze: 0

Dzień za dniem miłość szarzeje
Jak skóra umierającego człowieka
Noc po nocy udajemy, że wszystko jest w porządku
Ale ja zestarzałem się, a ty oziębłaś i nic już nas nie bawi
I czuję jak nadchodzi kolejne moje wcielenie
Czuję, że jestem zimny jak ostrze brzytwy
Suchy jak pogrzebowe cymbały
Biegnij do sypialni, do walizki po lewej stronie
Znajdziesz tam moją ulubioną siekierę
Nie bądź taka przerażona
To jest tylko przemijająca faza,
Tylko jeden z moich złych dni
Czy chciałabyś pooglądać telewizję ?
Lub może iść do łóżka ?
Lub przemyśleć dyskretne wyjście ?
Czy chciałabyś coś do jedzenia ?
Czy chciałabyś nauczyć się latać ?
Czy chciałabyś zobaczyć jak ja próbuję ?
Czy chciałabyś wezwać gliniarzy ?
Czy myślisz, że to ja się zatrzymałem ?
Dlaczego uciekasz ?

pink floyd

aqila : :
lip 18 2002 burza
Komentarze: 3

wreszcie spadł deszcz, była cudowna burza...

ja też miałam swoją burzę myśli, zmysłów, skojarzeń ... burzę nad burzami:) teraz leczę spustoszenia jakie we mnie pozostawiła ...i myślę,że następnym razem ukryję się przed nią głęboko, nie bedę wychodzić na deszcz,słuchać grzmotów w sercu...po co, to bez sensu

aqila : :