Komentarze: 1
..........wiesz...głupia jestem, nie zakochałam się....to tylko zauroczenie, zrozumiałam ,że rozmowa z Tobą daje mi o wiele więcej satysfakcji niż uśmiech jakiegoś studencika, choćby nie wiem jak czarujący:))) i co najważniejsze: mam takie same objawy "po":))) tylko czym innym wywołane:))ha,ha:)...taka to złożona jest kobieca natura,że czasami sama nie wiem co czuję...a już tym bardziej nie znam przyczyn tych uczuć,ale to zabawa dla psychologa:))
Różnimy się, wiem...ale to przynajmniej mnie wzbogacająca różnica:)Ty masz inne spojrzenie na świat,jesteś taki poukładany,skończone studia,dziewczyna,wkrótce żona,dom,pewnie i dzieci...masz jakieś sprecyzowane plany,mniej lub bardziej ,ale masz. Masz też jasno określone zasady :co dobre, a co złe...ja nie...dla mnie wszystko zależy od sytuacji, wiem,że nie zawsze mnie rozumiesz i pochwalasz to, co robię,ale dziekuję ci, że jesteś,że czasami chłonę Twoje wartości,pozwalam sobie na przyjęcie krytyki,i... jeszcze coś: dzieki Tobie, (tego pewnie nie zrozumiesz nigdy i nie próbuj nawet)odczuwam spokój i radość przytulając maleńką,od 3 lat oczekiwane uczucie spełnienia i pogodzenia z sobą... I wiesz ,może jeszcze kilkaset;) rozmów z Tobą i rzucę się z miłości na mojego męża...może?... dziekuję ...i robię to tu ,nie w mailu, bo to tu zostanie i gdy kiedyś będzie źle, to wrócę i przypomnę sobie... dobranoc.
słyszę echo własnych słów... tak szczera tu jeszcze nie byłam...