Archiwum 02 grudnia 2002


gru 02 2002 Żegnaj AQILO....
Komentarze: 22

Zaczynam nowy rozdział w zyciu, taką mam przynajmniej nadzieję... zabieram się za szukanie mieszkania do wynajęcia, pewnie jakiejś rudery, bo tylko na to będzie mnie stać...Byleby kibelka nie było na korytarzu:), no i przydałby się telefon.... Podzielony wstępnie "majatek".... zabieram kompa, autko, bo nie ma na OC - więc mu niepotrzebne...no mi za niedługo też nie...radio, kanapę...

Co z blogiem? Jego archi  jest w bezpiecznym miejscu pod innym nickiem, a ja będę pisać pod jeszcze innym...Już zaczynam się powoli w tym gubić.... mam tego trochę, za niedługo pewnie admin każe mi płacić za zajmowanie miejsca na serwerze;)) Eh,... Żegnam Cię Aqilo.... choć tak naprawdę to na zawsze we mnie pozostaniesz... na zawsze...

Na zawsze pozostaną też przeżycia , które wypadły mi z rąk...czy mogłam je ochronić przed światem, zamknąć w dłoniach...? może tak... tylko zabrakło mi tej umiejętności, a może nie...? Może były od początku skazane na niepowodzenie....? Któż to wie....

żegnam Cię kochana Aqilko....Może kiedyś wrócę w Twoje ramiona, ale pewnie nie bedzie TU już tak, jak dawniej... a może nie wrócę nigdy...? 

Kocham Cię Aqilo....i płaczę jak po stracie ... ale to mój wybór... We mnie pozostaniesz na zawsze, mam link do Twojego archi... mam Ciebie w sobie ... Już na zawsze ... Jesteś moją drugą tożsamością, moim drugim imieniem.... moim...azylem... Żegnaj Aqilo...idż już ...nie lubię pożegnań.... Nie bedę  patrzeć na ostatni raz odjeżdżający pociąg z mojego życia... Nie, nie pójdę z Tobą na dworzec, poczekam tu i odjadę powoli... spokojnie ....

Panta Rei....

aqila : :