Komentarze: 4
....zawsze za późno dorastałam do wszystkich rzeczy w życiu, za późno ....zawsze chciałam zatrzymać czas, w którym żyłam, ślub, a na cholerę ,ale dobra, bedzie mieszkanie, opłaca się...dziecko, tak ale potem ,bo jeszcze nie dorosłam, chcę żyć, imprezy, balangi , wreszcie sama, bez starych... studia ,owszem, ale nie teraz, bo teraz robię kasę....w końcu dorosłam mając 29 lat, i wszystko spóźnione, nawet spóźnione relacje z rówieśnikami, nie rozumiem ich, ich zachowań ,przewidywalności, obowiazkowości, śmiertelnej powagi, braku luzu... , są czasami tak odlegli dla mnie ( pewnie zrozumię za parę lat).....wszystko spóźnione...jak tak dalej będzie to nie zdążę przed czasem....
jak moja babcia....parę lat kupowała sobie telewizor..."gdzie mi na stare lata potrzebny nowy...?", latałam , naprawiałam, nic już nie było widać , a ona żyła TV...w końcu pojechalismy do sklepu ,wzięła nowy na raty, piękny obraz, czysty...ulga dla wszystkich, a dla niej niesamowita radość ....nacieszyła się nim 2 miesiące, zachorowała.............. i nie wróciła już ze szpitala :(((