Archiwum 07 lipca 2002


lip 07 2002 bezsenna noc...
Komentarze: 2

...Wczoraj dopadła mnie jedna z tych bezsennych nocy, które raz na czas się zdarzają.....Myśli wtedy nabierają rozpędu jak w wirówce i nic ich nie może powstrzymać, kreują dziwne obrazy, rodzą marzenia... wszystko jest takie proste, bardziej realne staje się prawdopodobieństwo ich spełnienia...W nocy bardziej wyostrzone są zmysły, jak u dzikich zwierząt, rodzą się fantazje, czuć tę niepowtarzalność chwili i jej zmysłowość, przychodzi pragnienie czytania poezji, słuchania innej niż zwykle muzyki, przytulenia się do kogoś.....miłości......czasami lubię bezsenne noce...:) ale z kimś....

aqila : :