Komentarze: 4
..........Wiesz ,od czasu kiedy jesteś, no może nie od samego początku, ale dzisiaj ,wczoraj ,teraz...ten cały niepojęty i jakże ograniczony czas wypełniony naszymi rozmowami, sprawił , że inaczej patrzę na świat, inaczej postrzegam swoje problemy-przez pryzmat Twojej oceny, Twojego podejścia, Twoich wartości....staję się lepsza, bardziej wartościowa, szczera, bo przy Tobie nie muszę kłamać i co najważniejsze- nie chcę:) Ty nie ocenisz mnie pod kątem tego ,co ja ci mogę dać...przy Tobie jestem na totalnym luzie, dawno tego nie czułam... i jakoś nie boję się , że mnie zranisz, bo intuicyjnie czuję dziwne, bezgraniczne zaufanie:)
dzięki Tobie mój egzam poszedł O.K , bo podtrzymałeś mnie na duchu, dzieki Tobie wypełniło mnie dawno nie odczuwane szczęście, szalałam tarzając się z małą po trawie, śmiejąc w głos;))) taki powrót do dzieciństwa, odkrywanie swoich dawno zapomnianych reakcji...od czasu jak byłam z J. To on mówił,że potrafię się bawić jak dziecko, że mam w sobie tę spontaniczność i wewnętrzną radość z odkrywania najprostrzych spraw...ale to było dawno, potem się wypaliłam...a teraz...hmmm:)) jest O.K. i cieszę się z tego cholernie:)
I wiesz co , zrobiłam jedną rzecz....szybko i z własnej inicjatywy, by być "on-line" i móc z Tobą pogadać:), by mieć na to niczym nie skrępowany czas....i nie czuję wstydu pisząc to...tylko dumę:)