Archiwum 02 czerwca 2002


cze 02 2002 "M" jak narkotyk??
Komentarze: 1

"  Miłość jest serią reakcji chemicznych. Lepiej niż romantyczne sonety Szekspira opisze ją język laboranta.
Miłość jest chemią. Naukowcy mają prawo opisywać ją jako ciąg skomplikowanych reakcji. Ale nie oznacza to, że traci ona magię, niepowtarzalne piękno i wzruszenia, jakie w nas wywołuje. 

Żadna reakcja chemiczna nigdy nie opisze uniesienia, jakiego doświadczymy, gdy ukochana osoba szepcze nam "kocham cię". 

 I obojętne jest, czy szeptała to na pierwszej randce, będąc na fenyloetyloaminowym haju, czy w noc po srebrnych godach, pod wpływem oksytocyny wpływającej na harmonię i przywiązanie."

odsylam do:
http://www.rz.uni-frankfurt.de/~bswis/index1.html

czy rzeczywiście, ??? nie lepiej wstrzyknąć sobie tę substancję, o ile świat byby prostszy, a problemy wielu ludzi , chociażby z tej stronki, ulecialyby w niepamięć.

Bo tym jest wlaśnie Milość - związkiem chemicznym, uczuciem na receptę!!!!!

aqila : :