Komentarze: 1
jestem w szkólce...mam przed sobą ten cholerny egzamin i w sumie byloby O.K. gdyby nie wczorajszy wieczór :((
Wkurzylam się, bo nie lubię takiego traktowania, takiego olewania, w końcu spotykamy się w necie dla przyjemności, tylko i wylącznie ( za porozumieniem stron:)), ale trochę kultury obowiązuje...to byl ostatni raz, nie mam ochoty więcej na takie numerki, niech spada !!! Jeszcze nie wie , co stracil i dobrze.
Skasuję też swoją skrzynkę,nie mam ochoty na pisanie do nic nie wartych ludzi, na rozmienianie sie na drobne, na przeżycia,ktore tylko powodują,że mam dola...
Tylko dlaczego ja tak przez te bzury cierpię..dlaczego...dlaczego nie potrafię "spuścic wody" nad tym wszystkim..??? To nic nie znaczy, a ja tak przywiązuję się...Może dlatego ,że bardzo chcialabym pogadać ,a trafiam na samych dupków...
mam dola a za 15 min. egzamin...trzymajcie kciuki...:))