Archiwum wrzesień 2002, strona 1


wrz 28 2002 Miłość
Komentarze: 2

Boże...jak może smakować uczucie Miłości.... myślałam, że nie zdołam go odwzajemnić, ale to było silniejsze ode mnie.... chwila , moment.... poddałam się, niech trwa...czerpię je garściami.... dlaczego mam się ograniczać? Hamulce poszły spać... razem z nimi moja trzeźwość ... utulona gdzieś na dnie... carpe diem...! Dzisiaj jest mój czas na szczęście...i nie ważne są przyszłe dni... ani przeszłe ... tylko chwila... jej niepowtarzalność... kocham to.....   

aqila : :
wrz 28 2002 bezsilność
Komentarze: 2

myśle cały czas.... jest mi tak cudownie, bosko.... nawet on nie był w stanie tak do konca mnie zdołować.... choć wkurzył się, że po treningu położyłam nogi na stolik i potrąciłam szklankę, że  nawet nie zauważyłam poskładanych zabawek  i nie podziekowałam za to... bo on przecież ciężko pracuje i to nie jego działka .... jutro idzie na spotkanie z kumplem do pubu, cieszę się jak dziecko, będę mogła przynajmniej spokojnie pogadać ,mam nadzieję ,że  jutro mnie nie odłączą od netu;)...jak dziś:((((

tęsknię .... nie działa net, gg.... czuję się trochę samotnie.... bezsilnie, jak czasami w moich snach , kiedy usiłuję wykręcić numer w telefonie i mylę się , albo nie ma sygnału .... to zawsze najbardziej koszmarne sny ... tak jak teraz ten martwy net..... i bezsilność ... i uczucie gdzieś tam tkwiące na końcu kabla... i ktos kto pewnie czeka...

aqila : :
wrz 27 2002 To nie był sen...
Komentarze: 2

To nie był sen ... albo się jeszcze nie obudziłam ... i nie chcę się budzić, wczoraj ... Boże! ja nawet nie potrafię napisać ,co czułam, ...chaos w głowie.... lęk ... szczęście .... niepokój .... radość ... drżenie ze wzruszenia ... i ciepło jak trawiącą ciało goraczkę.  Tyle tak dawno nie słyszanych słów ... zapomnianych... obudziło we mnie protest ... i cała ta irracjonalność sytuacji wydobyła  lęk przed zranieniem, odezwał się instynkt samozachowawczy ... poczułam ciągnące mnie w tył hamulce.... ukryłam twarz w dłoniach ..i ."zapomniałam przeklętych nazw rzeczy i kwiatów i chciałam krzyczeć, krzyczeć, że kocham i że nie mam serca na tę miłość, tylko niepokój wielkości nieba, ściśnięty jak ziemia w garści... "

Potem Radość, tak radość wypełniła mnie, jak już ochłonęłam...leżałam nie mogąc zasnąć i czułam jak moje ciało cudownie świeci złocistym kolorem ... byłam wypełniona radością i szczęściem po ostatnią komórkę mojego ciała ... a one tańczyły, wirując radośnie i świecąc tworzyły wokół mnie aurę błogości ...

Aż  tyle ....dzięki jednemu... "Kocham Cię...Aqila"
"Oswój mnie...  proszę ,lecz pamiętaj , że jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoimy..." ("Mały Książę")

aqila : :
wrz 27 2002 seks na pięterku?;)
Komentarze: 7

wczoraj ... dawno nie miałam tak miłego i jednocześnie wzruszającego dnia .... rano jak nigdy aż w takiej ilości! trzy wspaniałe pobudki na gg... i każde w innej formie... rózne od poprzedniego....  poczułam się rozpieszczona... noszona na rękach.... ważna dla kogoś... słoneczko świeciło w mojej głowie przez cały dzień !!!  ... problemy były mniejsze,ba, w ogóle ich nie było ...!

Robiłam to, co lubię .... wdepnęłam do IKEI , snułam plany przemeblowania mieszkanka i wpadłam na genialny pomysł zakupu łóżka piętrowego! i.....pod spodem mały kącik na kompa ... teraz kombinuję , jak ustawić to łóżko ,by mi nikt nie zagladał w ekran:) eh... w końcu mam swoje tajemnice:) no i jak uprawiać seks w pewnych pozycjach tuż pod sklepieniem sufitu ;))))... miejsca jest tylko na wczołganie się .. a potem? On oczywiście się krzywił, jak proponowałam tyle ciekawych miejsc w mieszkaniu jako alternatywę łóżka, no ale to facet i jak każdy pewnie osobnik płci męskiej ,lubi zasnąć zaraz po;))) ... więc wdrapywanie się na piętrowe łóżko po szaleństwach np. na dywaniku, było by ponad jego siły:) hahahaha:)) Ale pomysł zakwitł w mojej głowie i ..... w myślach mam już wszystko poukładane! łącznie z pozycjami na piętrowym łóżeczku...... no przecież trzeba patrzeć na wszystkie aspekty zmian ;)....

Pieprzę głupoty o jakiś mebelkach.... Miałam pisać o czymś innym, ale chyba nie jestem gotowa ... a może to był tylko sen ... nie, chyba nie ...źle dzisiaj spałam, zbyt źle na tak piękne sny .... jeszcze mam ten niepokój w sobie i wzruszenie... wrócę tu....

 

 

aqila : :
wrz 25 2002 behind the wall
Komentarze: 7

200 notka-refleksja? nie...nie mam nastroju do refleksji na temat ilości wyprodukowanych wpisów.

Otwarta butelka czerwonego wina, wysmukły kieliszek, .... kochana muzyka sączy się do bębenków....... piję za............... "....lepszy czas, za każdy dzień, który w życiu trwa, za każde wspomnienie, co żyje w nas ... niech żyje jeszcze przez chwilę..."                         Dawno nie czułam się tak wspaniale, spokojnie, a jednocześnie samotnie ... wino otumania zmysły, ogranicza analizę, tak jest dobrze ... myśli swobodnie przelatują przez mózg, żadnego zastanowienia, tylko lekki uśmiech na twarzy... jakieś pragnienia..? owszem moja Złota Rybko, skąd się wzięłaś ?...nieważne... spełnisz moje życzenia? Tylko dzisiaj ,wyjątkowo, proszę... .......... chcę się do kogoś przytulić...  palcem z kroplą wina rozchylić mu wargi... ciepłem oddechu owionąć powieki... wśliznąć się pod jego niecierpliwe dłonie ... co Rybko ? za dużo życzeń? spełnij choć jedno... proszę... nie uciekaj!.........odpłynęła, no cóż, są życzenia, które nawet przerastają Złote Rybki...

 

 

 

 

aqila : :