Archiwum wrzesień 2002, strona 2


wrz 24 2002 ChAoS...(BoHoMaZoS)
Komentarze: 6

Wieczór .... "idziesz spać?" "no zaraz....tylko wyłącze kaaze". Podszedł do komody zgasić lampkę...:"ja nie mogę! co to jest?!?! "CHAOS"?!!" padł na fotel, trzymając się za brzuch..."haha! "CHAOS"......BOHOMAZOS, dobre! Chaos -bohomazos!!!...Tarzał się w spazmach śmiechu. Zatkało mnie, zamiast zwyczajowego "no, fajne" przynajmniej jakiś komentarz.... "mam to zdjąć?".... "haha, nie...zostaw...chaos...hihi:)".....dostał z wrażenia głupawki:)  no cóż, ludzie różnie odbierają "sztukę".... w sumie ważna jest reakcja ,jakakolwiek ... nawet taka. Najgorsza - obojętność ...

Dziwny zbieg okoliczności ... tego samego dnia dwie tak zgoła inne interpretacje, dwa odmienne odczucia ... ale też dwie tak różne osoby ... dwa światy ... z jedną tylko cechą wspólną  jaką jest płeć...

"...Tak się wgłębiam w Twój obraz.... i co widzę?
Najpierw zobaczyłem ludzi. Dwie walczące osoby (poważnie - mógłbym nawet pokazać Ci gdzie). Jedna z osób jest nawet wyraźna, druga jest jakby cieniem. Wokół płomienie. Widzę jeszcze dwie osoby. Jakby kobieta w sukience tańcząca z kimś. Ten ktoś znowu jest jakby cieniem, ale dążącym do spotkania z upragnioną. Potem przyszło wrażenie upłuwu czasu. Może przez skojarzenie z płynącą rzeką.
I cały czas widzę te płomienie. Tak ja to odbieram. Chociaż twarz kobiety także mógłbym Ci pokazać, gdzie ją widzę.
Piękne - naprawdę..."  Autora bez zgody nie zamieszczę - w koncu recenzja też posiada prawa autorskie:)))

 

aqila : :
wrz 23 2002 23 września
Komentarze: 5

"To była miłość o początkach ciemnych i czułych ... przyszła jak gołąb i gołąb nie miał oczu ...."

Witaj piękny poranku pięknego Dnia , nie lubię rano wstawać , ale dzisiaj musiałam zerwać sie skoro swit:( 

 Jesteś piękny, zawsze 23 września byłeś piękny.... sporadycznie do pewnego czasu.... potem zacząłeś być zwyczajnym dniem.... dzisiaj jesteś zapomnianym dniem i w zasadzie budzisz bardzo skrajne emocje ... ktoś o Tobie dziś pewnie wspomni , jak o eksponacie w muzeum przykrytym kurzem, relikcie przeszłości.... masz jakąś wagę, ale czasy nie sprzyjają pamięci o zabytkach.... Ja zawsze będę o Tobie pamiętać , poświęcam Ci nawet notkę, może napiszę dla Ciebie wiersz,  może coś namaluję , przy blasku świec wypijemy wieczorem białe wino, powspominamy razem przy naszej muzyce ... błędy wspólnej historii. A potem pijani ja i TY, mój Dniu bedziemy się przekomarzać , czy byłeś mi kiedykolwiek potrzebny, czy mogłoby Cię nie być...? Zatańczymy razem na stosie spalonych idei...   na weselach wspomnień urządzimy stypę ... zasypiemy podłogę stosami zdjęć ... starych listów ... i będziemy naśmiewać się z mojej jakże pięknej wtedy naiwności ...

Potem usnę w ramionach mijającej ostatniej Twojej godziny i będę śnić o Dniach, z inną niż Twoja, datą ...

Witaj Piekny Dniu....

aqila : :
wrz 22 2002 trwonienie kasy:)
Komentarze: 2

w końcu się rozgrzałam ;) rozmowa o sesji zdjęciowej rozgrzewa wyobraźnię i ciało oczywiście, może nawet lepiej niż rum z herbatką, choć to też krąży mi po żyłach:) I jeszcze jakaś rozgrzewająca muzyka może Massive Atack...:)... Sister of Mercy..., może coś spokojniejszego? ... tyle tego jest i zawsze mam problem z wyborem, a nastepne już się ściągają;)

ha, właśnie zostałam oskarżona o trwonienie kasy, chciałam iśc na koncert Wilków...

"pójdziesz ze mną na WILKI?"

" co? nie...a kasą to srasz?... i co ci pozostanie po takim koncercie?

"jak to co, wrażenia! a tobie po stosie zbędnych płyt co zostaje, nic , bo nawet ich nie słuchasz....a kasa mniejsza niż tuning do twojej komórki! i co z tego będziesz miał? parę zajebistych w/g ciebie dzwonków i inne zbędne wodotryski!"

"wrażenia, phi... po polskim zespole mogą być tylko negatywne!"

"dobra, nie idę, daj już spokój... zawsze przebijesz moje argumenty.."    Puściłam  na złość kawałek , którego nie lubi, niech ma przynajmniej on "nieprzyjemne wrażenia po polskich zespołach:))

aqila : :
wrz 21 2002 analiza larw bez ładu
Komentarze: 2

.... właśnie rozbiłam antyramę z obrazem.... wczoraj szlankę .... kilka dni temu pamiątkową ponad 30 letnią karafkę oprawioną w skórę .... skaleczyłam sobie dłoń....

Na dicovery dobiega mnie analiza larw żerujących na zwłokach, po których wielkości można ustalić czas zgonu .... wczoraj ktoś nie wybudził się z wypadku-rodzina oddała ciało na organy ... "...to kryminoegenne środowisko-pedały..!"- usłyszałam jego komentarz...  jakie to, kurwa ma znaczenie w tym kontekście? tego już nie wyjaśnił ... chyba zacznę czytać romanse, czego nigdy nie lubiłam.... chyba chcę być głucha ... chyba nie potrafię zrozumieć ... coś normalnego w tym świecie ... czy jest? normalna rozmowa .... kiedyś... może ... ten mail-tak niewiele a stworzył wrażenie "normalności" ... karmienie się fikcją ... do cholery ,to moje życie ... światło kładzie się cieniem na meblach, obrazach .... zalanych oranżem ...ciepło, przytulnie .... bezpiecznie? Tęsknić.... do czegoś.... po co?Tęsknota oznacza pragnienie ucieczki ... już nie chcę ...

stek wynurzeń bez ładu sobotniej nocy...

aqila : :
wrz 21 2002 no messages..
Komentarze: 1

no messages....

nie mam o czym pisać....

zakończyłam pewien rozdział

no pain....

wyrozumiałość ....

jestem poza nawiasem

no ilusions ....

wiara w WielkieSłowa....?

nie jestem jedyna....

nothing.... the empty world around me....

 

 

aqila : :