wrz 28 2002

bezsilność


Komentarze: 2

myśle cały czas.... jest mi tak cudownie, bosko.... nawet on nie był w stanie tak do konca mnie zdołować.... choć wkurzył się, że po treningu położyłam nogi na stolik i potrąciłam szklankę, że  nawet nie zauważyłam poskładanych zabawek  i nie podziekowałam za to... bo on przecież ciężko pracuje i to nie jego działka .... jutro idzie na spotkanie z kumplem do pubu, cieszę się jak dziecko, będę mogła przynajmniej spokojnie pogadać ,mam nadzieję ,że  jutro mnie nie odłączą od netu;)...jak dziś:((((

tęsknię .... nie działa net, gg.... czuję się trochę samotnie.... bezsilnie, jak czasami w moich snach , kiedy usiłuję wykręcić numer w telefonie i mylę się , albo nie ma sygnału .... to zawsze najbardziej koszmarne sny ... tak jak teraz ten martwy net..... i bezsilność ... i uczucie gdzieś tam tkwiące na końcu kabla... i ktos kto pewnie czeka...

aqila : :
29 września 2002, 00:39
dzięki KaZoNa...:))
KaZoNa
28 września 2002, 18:44
Hmm... w bezsilności najstraszniejsze jest to, ze nie ma na nia lekarstwa... mozna sie co najwyzej do nie przyzwyczaic... ale to nie zalatwia wszystkich spraw... niech Ci się łączy GG i niech internecik Ci działa tego życze ja :P aha i warto zapamietac ze nie zawsze do przodu ale zawsze w dobrym kierunku. 1oo LAT

Dodaj komentarz