Archiwum 17 maja 2002


maj 17 2002 ona...
Komentarze: 1

O   N   A  

 

Ona...cieszy sie jak dziecko...na wspomnienie wspólnych chwil, smiechu, zabawy, smaku czerwonego wina..

Ona jest szczęsliwa, marzy , tęskni, plonie niespelnioną miloscią , czeka...na dotyk jego ust, na pieszczotę cial, na ekstazę przeżyć...

Ona ma wspomnienia...czuje jeszcze smak jego warg i spijane z nich wino...slyszy muzykę , ktora grala dla nich , przeszywając umysly...czuje cieplo palącego slońca, cieplo bliskości jego ciala ....

Ona bedzie miala to wszystko i jeszcze wiecej...czekanie jest jak obietnica , boli , ale ból znajdzie ukojenie ...zaspokoji go...

Ona o tym wie...że nabrzmiale wargi w końcu wpiją sie w niego...już niedlugo, przylgnie najmocniej ...do bólu...steskniona...odda mu swe cialo...duszę , myśli...czy można wiecej...?

Ona ma tę pewność...Ja nie.

 

aqila : :
maj 17 2002 kiedy...
Komentarze: 1

Kiedy wspomnę
pieszczotę twych rąk
nie jestem już dziewczyną
która spokojnie czesze włosy
ustawia gliniane garnki na sosnowej półce

Bezradna czuję
jak płomienie twoich palców
zapalają szyję ramiona

Staję tak czasem
w środku dnia
na białej ulicy
i zakrywam ręka usta

Nie mogę przecież krzyczeć

aqila : :
maj 17 2002 refleksja
Komentarze: 2

kazdy medal ma 2 strony...lepsza i gorszą...każda sytuacja także..jak patrze na tych niby szczęśliwych ojcow rodzin ,którzy na czacie pod nickiem "żonaty...pozna" chcą się zabawić,to chce się rzygac...takie mają szczęśliwe rodziny...do tego dążyli? To jest to ich wymarzone szczeście???
a druga strona jest o wiele przyjemniejsza, tylko nie kazdy ją ma...radość z posiadania dziecka...wspolnego życia...poczucie bezpieczeństwa...ta gwarancja(?)że ktos bedzie przy tobie do konca życia ,ta gwarancja(?),ze nie będziesz sam???czy rzeczywieście...

Moja koleżanka mowi ; jak patrze na ciebie i twojego męża to...cieszę się ,że jestem sama...własnie tak...

 


 

aqila : :