maj 17 2002

refleksja


Komentarze: 2

kazdy medal ma 2 strony...lepsza i gorszą...każda sytuacja także..jak patrze na tych niby szczęśliwych ojcow rodzin ,którzy na czacie pod nickiem "żonaty...pozna" chcą się zabawić,to chce się rzygac...takie mają szczęśliwe rodziny...do tego dążyli? To jest to ich wymarzone szczeście???
a druga strona jest o wiele przyjemniejsza, tylko nie kazdy ją ma...radość z posiadania dziecka...wspolnego życia...poczucie bezpieczeństwa...ta gwarancja(?)że ktos bedzie przy tobie do konca życia ,ta gwarancja(?),ze nie będziesz sam???czy rzeczywieście...

Moja koleżanka mowi ; jak patrze na ciebie i twojego męża to...cieszę się ,że jestem sama...własnie tak...

 


 

aqila : :
tojaniewiem
25 czerwca 2002, 00:00
Dzieki za rozwianie mitow, kiedys chcialem zaplodnic moja najukochansza i miec wlasnie ta pewnosc ze mnie wtedy nie opusci i ... niezaplodnilem, ona odeszla prawie pol roku temu a ja ... probowalem no prawie probowalem sie zasamobojczyc... tzn mialem bardzo duzo takich mysli, ale jak juz byla odwaga to i alkocholu we krwi tez i niebylem w stanie niczego zrobic... no coz... life is brutal... a najbardziej to w ogole... papa
17 maja 2002, 00:00
milosc wymaga kompromisow moze kolezanka tego nie rozumie zreszta nie wszyscy mezowie zdradzaja swoje zony byc moze jetem jeszcze za mloda i nie mam o tym pojecia ale ja kocham jestm kochana a tak swoja droga to mysle ze faceta trzeba sobie odpowiedniu wychowac no i jeszcze cos o czy chyba wszyscy wiedza ze wina nigdy nie lezy po jednej stronie a tak na marginiesie to widze ze kolezanka potrafi cie pocieszcyc ;p

Dodaj komentarz