Archiwum maj 2002, strona 3


maj 23 2002 nie-kobieta...
Komentarze: 1

nie mam ochoty na naukę..choć w sobotę i niedzielę zaliczenia...

chcialabym z kims pogadać, ale niechcę przypadkowych osób z czata..., nie powiem tego glosno ,ale moge napisać tu............czuje się cholernie samotna..., myslę po co jestem i dla kogo, co wnoszę w istnienie świata i w czym mu przeszkadzam? gdyby mnie nie bylo, co ulegloby zmianie? Nic, dokladnie nic...oprócz cierpienia osób związanych ze mną, ktore przeciez minie jak wszystko...Więc po co jestem? nic szczegolnego nie robię, codziennie odwalam nawal zajęc w pracy , w domu, w szkole....popycham do przodu...by ustąpily miejsca nowym...i tak w kólko. Żadnych przyjemności...radości jedynie ulotne, krótkotrwale i zdobywane na silę...już nawet nie czuję się KOBIETĄ, zauwazylam to dziś...staram się pokazać światu,że nią jestem, swiom wyglądem...,zeby zaprzeczyc temu ,co czuję...zeby nikt nie poznal, że trace tożsamość...Zaczęlam ubierac się inaczej niz kiedyś...krótkie spódniczki, duże dekolty,ubrania podkreślające ksztalty...szpilki,luksusowa bielizna (tylko dla kogo?), staranny makijaż...

a w środku...niby- kobieta...

 

"...kiedys bylam różą dla twojego serca,    kiedyś bylam różą twoją,

cierniem jestem dziś , gdy się przyglądasz mi , nie-KOBIETĄ..."                                  kayah

aqila : :
maj 23 2002 3 życzenia...
Komentarze: 0

myslę sobie , czego ja w końcu chcę???

gdybym spotkala malą zlotą rybkę i mogla spelnić 3 życzenia...to moje bylyby bardzo podobne do innych...w sumie takie zwykle, to czego chyba wszyscy chcą...to zdrowie dla siebie i bliskich, szczęście (tylko co to jest...zależy od interpretacji) i ...co ? pieniądze, bogactwo...? pewnie tak...Taka rybka powinna jeszcze uwzglednić jakieś podpunkty:))

i jak to wszystko ma się do tych pragnień, które tu wypisujemy ? Czy rzeczywiscie spelnienie tych 3 życzen to już apogeum szczęśliwości, nie...na pewno nie...więc czego chcemy? Boimy sie o tym myśleć i boimy się glośno mówić,bo wiemy ,że ...nie ma ZLOTYCH RYBEK...

aqila : :
maj 21 2002 odlocik!!
Komentarze: 0

To by odlot..tego bylo mi trzeba...sama w domu....muzyka z Matrixa..mocna...ostra..glośna....przeplatana z ...arią "Podwójne życie Weroniki...", potem Metalica...moja ukochana..i...Dead Can Dance...a potem....Z.Prajsnar....czerwony, bialy....to bylo niesamowite..., Boże częściej...proszę..., o ile wytrzymaja glośniki i sąsiedzi....:))

Ale czuję się lepiej, o wiele lepiej...czuję się cudownie...:)) Jak gdyby przeżycia splynely po mnie i...chyba mam gorączkę...Zaraz przyjadą...jeszcze mogę w spokoju napisać parę slów...jak DOBRZE....

Po tym calym szaleństwie...jestem już na tyle mocna , by napisac II część Historii..., ale to nie dzisiaj...tylko jestem mocna, mam tę silę , chcę to stwierdzić...kurcze...chyba mnie popiepszylo..??? Co ja chcę stwierdzić, że dzisaj mam , a jutro...co bedzie jutro..?.chwilo,  trwaj wiecznie...!! po raz pierwszy od dawna chcę wiedzieć  ,co bedzie JUTRO, ...a co ma do cholery jutro być??? środa , no i co  z tego? kończę , bo zauważylam u siebie niepokojace objawy..:)) albo mi obija...to ta poezja...albo chyba jednak mam tę gorączkę:))

aqila : :
maj 21 2002 nic???a jednak COŚ!!!
Komentarze: 0

u mnie trwa cholerne nicniedzianie się, weekend na sloneczku, 2 dni w pracy.....aha...no jak to nic!!!

Przypomnialam sobie , że On w końcu nie tylko promiennie się uśmiecha( na niego to już dużo , bo jest nieśmialy), ale i daje się wciągnąć w maleńką konwersację i...... zacząl  wychodzić z pracy moją stroną  -NIGDY TEGO NIE ROBIL!!!!!!!!!!!!!

dzisiaj to byla niezla wsypa...podszedl akurat jak mój niewyparzony mąż znowu wyrażal glośno swoje pretensje w stosunku do mnie....uslyszal to chcąc nie chcąc i wtedy tak cudownie sie do mnie usmiechnąl!!!!!!!1:)))

A ja piszę , że nic sie nie dzieje....Dawno o nim nie pisalam...zajęta do bólu facetami z netu, nic nie wartymi bezmózgowcami...którzy jak przychodzi do czegoś konkretnego to spieprzają , gdzie pieprz rośnie..:)) , a ja sie przejmuje pisze maile, wysylam zdjecia, niepotrzebnie sie angażuję...do d....z nimi!!!! I konczę z czatem ,chyba że znajdę czata na poziomie...(?) i ...ludzi na poziomie. Jak ktoś zna to prosze o namiary!! Narazie koniec, KONIEC!!!

 

 

aqila : :
maj 17 2002 ona...
Komentarze: 1

O   N   A  

 

Ona...cieszy sie jak dziecko...na wspomnienie wspólnych chwil, smiechu, zabawy, smaku czerwonego wina..

Ona jest szczęsliwa, marzy , tęskni, plonie niespelnioną miloscią , czeka...na dotyk jego ust, na pieszczotę cial, na ekstazę przeżyć...

Ona ma wspomnienia...czuje jeszcze smak jego warg i spijane z nich wino...slyszy muzykę , ktora grala dla nich , przeszywając umysly...czuje cieplo palącego slońca, cieplo bliskości jego ciala ....

Ona bedzie miala to wszystko i jeszcze wiecej...czekanie jest jak obietnica , boli , ale ból znajdzie ukojenie ...zaspokoji go...

Ona o tym wie...że nabrzmiale wargi w końcu wpiją sie w niego...już niedlugo, przylgnie najmocniej ...do bólu...steskniona...odda mu swe cialo...duszę , myśli...czy można wiecej...?

Ona ma tę pewność...Ja nie.

 

aqila : :