Archiwum maj 2002, strona 1


maj 29 2002 bezsilność...:((
Komentarze: 1

co ja mogę zrobić??? jestem tak bezsilna...szarpię się i miotam, jak ryba w sieci,to sprawia mi ból...tlukę z tej glupiej bezsilności w klawisze...nie mogę zmienić biegu zdarzeń, ale coś do cholery mogę zrobić???? tak tego chcę, pragnę!!!...i tak to pragnienie boli...jakbym miala zranioną duszę...boli mnie w środku.

 

aqila : :
maj 29 2002 dlaczego...?
Komentarze: 3

...dlaczego...?Boże, jesteś tak okrutny, pozwalasz cierpieć dzieciom swoim, które darzysz podobno milością, za które umarleś na krzyżu...dlaczego patrzysz spokojnie na zbrodnie tego świata, na niewinne śmierci, na deptanie godności czlowieka, na...niesprawiedliwość i wszechobecne zlo !!!

powiedz jak potrafisz...?, dlaczego tyle cierpienia jest wokól nas, mijamy je na kazdym kroku, ale dopiero gdy "nadepniemy"... to do nas dociera, tak namacalne i tak bolesne...cierpienie drugiego czlowieka. I po co ci to...?

Postawiles na mojej drodze cierpienie, czy przynajmniej jest tego jakiś sens...? Nie potrafie się go doszukać i nigdy nie doszukam się sensu w cierpieniu niewinnych, w niepotrzebnej smierci, ...NIGDY !!!

po co nam Bóg , co nic nie może...?

 

 

 

aqila : :
maj 26 2002 "zimno mi"
Komentarze: 2

tak wlasnie, wracam,bo zlapalam sie na tym ,ze nikt dawno mnie nie przytulal, nie calowal, nie poglaskal po glowie, nie zapytal :"może ci zimno?"...potrzebuję tego...zimno mi, lodowato, czasami obejmuję się mocno ramionami i ściskam aż do bólu, by poczuc namiastkę czyichś ramion..by zaspokoić ten glód, by móc zasnąć spokojnie, lekko,  z  uśmiechem na ustach.........

tak ,jak wtedy,  w szpitalu...dostalam jakiś "cudowny" zastrzyk, lekarz powiedzial, że bedę po nim dobrze spala...slońce świecilo mi prosto na twarz wtuloną w poduszkę, patrzylam w nie spod ciężkich od placzu powiek  , poczulam przyjemne cieplo rozplywajace sie po ciele i po chwili pojawil się uśmiech....tak, uśmiech... pierwszy po tylu dniach, poczulam sie jak dziecko wreszcie bezpieczne w ramionach Matki...blogośc wypelnila mnie calą i zasnelam...z tym uśmiechem na ustach, "wypelniona radością w pigulce"...

do dziś, przywoluję to wspomnienie , gdy nie mogę zasnąć....

aqila : :
maj 26 2002 MALE ZLANKO;))
Komentarze: 1

Zaliczenie zlalam, ale dzionek byl piekny!!! ubawilam się ,mialam swietny humorek, no może za swietny:)) ,bo facet z angola w koncu sie zapytal , co jest powodem mojej glupawki;)), czyzby dzisiejsze zaliczenie ?? ha,ha, dokladnie tak, oblalam ,no i co?? Czuję sie świetnie...a nastepnym razem zdam! 

 byliśmy na pifku w przerwie miedzy wykladami,...ale luzik, ah uwielbiam to, slonce...pifko i niczym nieskrepowana rozmowa, dawno tak nie bylo.  KOCHAM WIOSNĘ!!!

TAK ,KOCHAM...WLAŚNIE ZLAPALAM SIE NA TYM,ŻE NIKT OD DAWNA MNIE NIE CALOWAL...CHYBA ZACZNĘ CALOWAĆ LUSTRO:))

aqila : :
maj 25 2002 maybe, baby...
Komentarze: 0

Popierdolony świat, dokladnie tak...co ja tutaj robię??? Może lepiej znajde sobie jakąś inną planetę, inną rodzinę ,inną tożsamość, inne cialo i inną duszę...po cholere się tu bląkam?? czy ja jestem komuś do szczęscia potrzebna..nie...nie jestem, do nieszcęścia też nie...

zaliczylam egzamin,tak myślę poszlo mi nieźle...winko na te okazję się chlodzi ,zresztą osobiście zakupione ,a ja siedzę sama jak palec i wale w te klawisze z furią...(chyba czeka mnie nowy wydatek:)).Moja sznowna rodzinka wypoczywa wlaśnie nad wodą w szampańskich humorkach i wrócą dopiero za 2h. I co? I co mam do cholery począć??

Ktoś w "coments" napisal, że powinnam się przyzwyczić do tego , że nikogo wartościowego w necie nie znajdę, ma rację ;))  splawilam tego gościa bez kulturki i nie zamierzam szukać nowych znajomości, za dużo mnie to kosztuje...niech będzie jak sila wyższa chce!!! Będę przykladną żonką(he,he..) i nawet jak nieszczęśliwą to wiecznie i wiernie(he,heee:)) stojącą przy mężu (śmieszy mnie to ,co piszę..ogromnie..:))), i nawet jak niezaspokojoną i nawet jak pragnącą milości i...czulości i....i nawet...zawsze...wiecej nic tu nie napiszę...kończę moją przygodę z netem , trwala ponad miesiąc, ale za to byla bardzo excytująca, tak...po namyśle to dobre okreslenie...Ten czas byl dokumentnie nim wypelniony, i czas i ja...zresztą pisalam. Teraz wlączam luzik, eh..co ja piszę ,czyzby???? zobaczymy:)) i... z....górki

....will I come back??? may be tonight with a glass of wine, may be...never mind...:))

aqila : :