Archiwum 02 lipca 2003


lip 02 2003 czerń...to też kolor
Komentarze: 4

Paleta barw, mieniąca sie kolorami zachodu słońca...Ciepłe fiolety, zgaszone oranże, subtelne błekity...
Barwy...barwy....barwy...były dotykiem, ciepłem, palącą namiętnością...Nie otwierała oczu, to był jej świat, jej intymny świat za wysokim murem jego zdolności poznania...Był zachwycony, nie wiedział, że nie jest obiektem jej westchnień, nie wiedział, że za każdym ruchem wgłąb jej ciała tęcza barw miała imię, czyjeś dawno niewymawiane imię...Nie mógł nawet się domyślać...a tęcza mieniła się gamą kolorów wspomnień, wywoływała pożądanie tak silne, tak głębokie...tak skuteczne;(...Tak jak chciał....
Krzyk był kształtem o ostrych konturach z tysiąca pasteli...
był dawno zapomnianym "obrazem" kreślonym opuszkami palców na podatnej skórze...
był namietnością, która wybuchła pewnej magicznej niedzieli...
był ucieczką wśród szalejących płatków śniegu....
Kolory przeszywającym ostrzem wbijały się w powłokę skóry...spływały przybierając coraz ciemniejsze odcienie....Nie otwierała oczu, była na innej planecie...Pozwoliła by świdrujący granat spłynął pomiędzy uda powodując dreszcz...ten dreszcz...
Ciemność...ciemność...Czerń...to też kolor...

aqila : :
lip 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Odnowiłam sztalugi, pomalowałam ciemną bejcą. Wczoraj przez cały wieczór malowałam przepiękną architekturę południowych Włoch z maleńkiej fotografii, tym razem olejnymi... Cały dzień marzyłam tylko o tym, by wreszcie dorwać się do farb. Jak zwykle przeszkadzał mi i ciągnął do łóżka, a ja nie potrafię się z nim kochać... po prostu już nie potrafię....Skończyło się posądzaniem mnie o oziębłość i brak zainteresowania nim, jako mężczyzną..... Cóż za trafny osąd...! Tylko co z tym zrobić? Będę musiała poćwiczyć udawanie orgazmu, przynajmniej podniecenia.....podratować się wyobraźnią.... , to chyba nietrudne ......dam radę....(?)

 

aqila : :