Archiwum 13 stycznia 2003


sty 13 2003 it`s too late...
Komentarze: 4

w oczy pełne ufności sypnięto piaskiem
na rozpostarte do lotu skrzydła zawieszono głazy
wyrywajace się z piersi serce ściśnięto gorsetem
doświadczone wolnością stopy uwięziono w błocie ...
i wtedy ktoś krzyknął: "leć! biegnij..."
...it`s too late...

aqila : :
sty 13 2003 Czysta Konsumpcja
Komentarze: 5

....dopadło ... dopadło... dopadło..... byłam pewna, że nie dopadnie.... ale dopadło...  Dopadło , trzyma ,dusi.... wyciska łzy... teraz jestem pewna, że nic nie umiera w  człowieku, póki ten żyje.... Dopadło , bo wokół mnie Miłość i kontakt z ludźmi, którzy w nią wierzą i jej doświadczają .... A we mnie wszystko krzyczy  "NIE!!!!" . Jak mogę zaprzeczać ich uczuciom zamydlając oczy własnym przekonaniem o ich fikcyjności ?...? Nie mogę.... więc zostawcie mnie wszyscy..... Z moja wiedzą , czy niewiedzą , z moim rozczarowaniem i brakiem wiary w ideały.... Dopadło, po prostu dopadło....

Nie proś mnie, nie wrócę.... to najrozsądniejsze, co mogę zrobić.... krzywdzę Cię...? To nie nowość. Nie jesteś pierwszy i nie bedziesz ostatni....To wiem napewno. Czysto konsumpcyjne podejście do życia...? Tak....od teraz Czysta Konsumpcja - uczuć przede wszystkim ... konsumpcja fizyczna też ...................... i jeśli jeszcze raz coś tu pierdolnę o potrzebie Miłości to proszę o skasowanie bloga.....

...a jednak Coś innego we mnie umarło... a ja z uśmiechem na ustach nucę marsz pogrzebowy...

aqila : :
sty 13 2003 Bitwa
Komentarze: 2

Nie było mnie tu kilka dni... dla mnie to wieczność... a tu wszystko stanęło w miejscu. Kilka nowych notek, parę wiadomości od tych, którzy naprawdę o mnie myślą (Dziekuję Wam, miło było widzieć wyskakujace jedna po drugiej czerwone koperty..) Tylko od tych.... Pusta skrzynka mailowa i nawet niezmiennie ten sam obrazek na głównej stronie ..;)
A ja ...ja byłam na Bitwie...

...Olbrzymie pole zalane słońcem, niska wręcz stepowa roślinność. Na skraju las.Tam, w jego cieniu słychać niecierpliwe pobrzekiwanie zbroi,ciche rżenie koni,czujących  napływającą adrenalinę.
Pot cieknący spod przyłbic znużonych oczekiwaniem rycerzy, zalewa oczy pozbawiając ostrości widzenia. A ich  oczy patrzą w jeden punkt za płaszczyzną pola, na drugą stronę lasu, gdzie pewnie schowane są wojska wroga, w tej samej potędze zgromadzone siły, a może znacznie większe, dysponujące miażdżącą siłą...Większym potencjałem, nowocześniejszymi rozwiązaniami...?
Lęk miota się w nich z wolą walki  ...pragnieniem walki jako jedynym rozwiązaniem konfliktu, bo zawiodły negocjacje, więc wytoczono ciężkie wojska i pora stanąć twarzą w twarz....z Wrogiem.
Czekają na sygnał Wodza "Do boju...!"....

A w zaroślach lasu na przeciwko siedzi mała dziewczynka i nucąc piosenkę, plecie wianek z kaczeńców dla swojej mamy...

aqila : :