Archiwum 12 września 2002


wrz 12 2002 psychoanaliza
Komentarze: 6

Miałam mówić o emocjach..... tylko co ja mam jej powiedzieć. Może o obiektach....- powtarzam sobie cały czas :"przestań tworzyć obiekty, przestań....tworzyć obiekty .... uczuć...." Ale ja nie potrafię, widzę je wokół, napewno mniej intensywnie niż kiedyś , ale jednak. Samokontrola, jak ja nie lubię tego.... Mam się kontrolować? Opisywać ? Kładę sie na kozetce u psychoanalityka. "Dobrze, więc jest mi smutno, raczej trochę samotnie, mam poczucie opuszczenia, dlaczego? No nie pytać, tak dobrze nie jest , tego nie wiem.... I jeszcze coś .... brak, odczuwam brak ....utratę... jakby mi coś amputowano... stoję w miejscu, wszystko stoi ze mną i nie płynie czas..." Spojrzała badawczo na mnie.:"zmierzę ci ciśnienie... no w normie, otwórz usta....o tak, wysuń język, w porządku". Coś jeszcze? ...".... Spokój, jest we mnie ,ale go nie lubię, jest taki zbyt spokojny, przytłumia mnie i moje myśli .... za dużo go we mnie i tak mi z nim źle!". "....oddychaj głęboko, zakaszlaj ... teraz wstrzymaj oddech, dziękuję, możesz się ubrać".   ".... no i ten spokój siadł mi na ramionach, wiem , że powinno go nie być, powinnam się przejmować, choćby tym , za co jutro kupię żarcie, ale nic... nic mnie nie martwi i nie rozumiem zmartwień innych ludzi.... lecz jestem pełna wyrozumiałości dla świata ...czy jestem szczęśliwa, no nie wiem, chyba nie do końca, .....no, co jest?" . Sięgnęła po receptę." ten lek 2x1 , rano i wieczorem, po posiłku. Syrop 1 łyżeczka na noc....duszności powinny przejść" - "co ?duszności ? Tak, duszę się , czuję ucisk na szyji... i nic wiecej mi nie jest. Muszę stąd wyjść...Dziekuję".

aqila : :
wrz 12 2002 error
Komentarze: 1

....błędem jest nazywać wielkie uczucia po imieniu.... nie wszystko musi mieć nazwę wypowiedzianą głośno.... nie nadaje się imion, rzeczom , które nie istnieją....kolejne błędy w moim życiu, chyba lepiej wyciągnąć kabel....

aqila : :
wrz 12 2002 Przychodzisz nocą...
Komentarze: 1

"...Przychodzisz nocą, pukasz cicho do drzwi, masz na sobie płaszcz, mokre z deszczu włosy ... Wtulasz się we mnie podając niecierpliwie usta . Zsuwam powoli płaszcz z twoich drżących ramion, otulam cię nagą , ogrzewam ciepłem śpiącego łóżka ....nie odchodź już , ta noc  jest nasza....pozwól mi zatopić się w Twym łonie, poddaj się bezwstydnie pieszczotom  mych dłoni... nie bój się...zamknij oczy .... otwórz się na dotyk....."

aqila : :