welcome strange sunday
Komentarze: 1
Pewnej wiosennej niedzieli przyszła zima w blasku targanego płatkami śniegu słońca...
Podjechała taksówką pod bramę, za którą namiastka szczęścia pachniała lawendowym kadzidełkiem, świeżo upieczonym ciastem z rodzynkami, wyciśnietym sokiem z jabłek...
W bordowej kuchni z dziesiątkami świec wdała się w niewinną rozmowę z wiosenną niedzielą tworząc duet raczej zgrany niż namiętny...
...i raczej zgrany i zdecydowanie "jednostronny" duet odegrały pory roku na płaszczyźnie kolorowej pościeli nieba...
...Tylko jazz...Radio Paris...
"...samotność ma gorzki smak, ale niepowtarzalny..."
Dodaj komentarz