sie 31 2002

uczucia


Komentarze: 2

miałam być tu szczera więc muszę i chcę , sama przed sobą ... musze nazwać uczucia, ktore sie pojawiły ,więc je nazwę:

to ZAZDROŚĆ .....nie bedę komentować , jest i już ... dam sobie rade z nią  i wiem , że minie ...

gorsze jest obudzenie czegoś, co miało spać , nadziei na oderwanie sie od rzeczywistości choć na chwilkę , nadziei na mile spędzony czas, na poczucie bycia potrzebnym i wręcz niezbędnym, choć na parę dni , nadziei może na coś pieknego, to miało spać ... i będzie spać już snem wiecznym....

ktos napisał: "bądźmy odpowiedzialni za uczucia,ktorymi darzymy innych , ale także za uczucia , które w nich wywołujemy..."- tylko , że to trudne, czasami niemożliwe, i nie można owiniać nikogo za to, co żyło gdzieś w nas, tylko ujrzało promyczek dziennego światła. To my jesteśmy odpowiedzialni za uczucia, które nami rządzą, a przynajmniej powinniśmy, tak ...pełna samokontrola... żeby uniknąć bólu....

aqila : :
04 września 2002, 17:45
masz racje prot,za dużo dawałam nadzieji bez pokrycia...
03 września 2002, 14:49
wszystko ma swoje dwie strony..mozesz komus dac promyczek swiatla, nadziei, zludzen albo nie... to tez mozna kontrolowac.pozdrawiam.

Dodaj komentarz