paź 02 2002

Substytuty


Komentarze: 2

Substytut MATKI
 

Matka .... znowu swoimi pretensjami z kosmosu popsuła chwilę. ... ja nie mogę jej kochać.... po prostu nie mogę...i czuję się winna nie znajdując tej miłości w sobie ... Nawet bezwarunkowej... czy aż bezwarunkowej.Łzy, znowu łzy, bo to boli, że nie spełniam jej oczekiwań...Chcę ,żeby wyjechała z powrotem do siebie... pewnie jej tu źle ... Nie chcę  jej tu ...Nie chcę... Odejdź , proszę .... Tak będzie lepiej nam obu ... Znajdę Substytut .... Matki. Ty być może córki ... wiem, że już go masz ...Pozdrowienia dla niej ...

 

 Substytut Przyjaciela (do K.)

 

Byłeś jedynym , komu mogłam wszystko powiedzieć.... tak szczerze i do końca się otworzyć ..... teraz muszę amputować z pamięci coś ,co tam utkwiło , myśląc , że na zawsze .... bolesny zabieg....ale nie niemożliwy.... window.focus(); dam sobie radę...Mam siłę , energię "odnajdywaną zawsze na krawędzi..." Płaczę pisząc to ....nie, to nie Twoja wina, że już mnie nie rozumiesz ... Nie można rozumieć szaleńców....Znajdę substytut, może już znalazłam ... Boże, znowu "Substytut" kolejnej osoby w moim życiu.... świat to jedna, wielka ILUZJA....Jak żyć .... Jak ....?

 
Substytut Kochanka
 

Nie mogę spać...już od piątej.... targają mną pragnienia.... dałam im upust parę godzin temu....wróciły... nie dały się oszukać , to tylko substytut.... Substytut ramion... ust ... ciepła... I słowa... których było brak... Tych Słów... brak od tak dawna ... Substytut ... Jego.

 

aqila : :
red_spike
02 października 2002, 13:41
nie cierpię substytutów, a wokoło mnie jest ich pełno, sheryll napisała tez cos pod czym się podpisuje - życie jest tez dla mnie ostatnio jakimś fatalnym substytutem normalności ...
02 października 2002, 11:29
A ja mam czasem takie dni, że wydaje mi się, iż ktoś nam dał substytut życia - zupełnie nie takie jakie powinno być...

Dodaj komentarz