sex on line
Komentarze: 2
jak to nazwać, że przeszam inicjacje , że ktoś mnie "rozdziewiczyl"??:))
Dalam sie namówic na sex...bez seksu, nie wiem jak to nazwać, to nawet cos innego niż sex przez telefon, tu sie nawet nie mówi, tylko rytm wstukiwania, przeplatające sie szybko teksty, drżące palce na klawiaturze, świadczą o tym, jak daleko zaszly rzeczy........, o zaangażowaniu, o przeżywanych emocjach.........
Jedno tylko zastanawia, dlaczego faceci ,którzy z zalożenia po to tam przychodzą, pytaja o męża ,dzieci.....i nie zdziwilabym się , ze o stan posiadania takze, choc tak sie nie zdarzylo, moze mam jeszcze zbyt male doswiadczenie. ha,ha..
Ogólnie jestem pod wrażeniem, myślę, że napewno kiedyś to powtorzę.
może juz niedl...uugo:)))
Dodaj komentarz