Ptak
Komentarze: 3
"czwarta nad ranem ...może sen przyjdzie , może mnie odwiedzisz..."
Słońce tnie jak nożem przestrzenie między drzewami spowite mgłą . Mokre łzami liście, ocierają chłód nocy z pożółkłej już skóry ... Wystawiam twarz na słońce ... a ono grzeje jak Twoje dłonie, co siłą wyobraźni, przesuwają się po ciele ...i czuję dreszcz, jak otrzepujący się z nocnej wilgoci ptak ... rozkładam skrzydła .. unosisz je dłońmi wysoko , splatasz ze swoimi....ciepły oddech na karku ... wygięte poddańczo ciało ... jestem Twoja , rób , co chcesz... czekam...
Dodaj komentarz