PaMięĆ RAM
Komentarze: 5
I znowu bedzie monotematycznie, bo znowu maluję...maluję o każdej porze dnia i ...nocy jak teraz. Kreślę szkice, potem je niszczę złym doborem farb, idiotycznym połączeniem kolorów...palce odmawiaja posłuszeństwa i tak w kółko. Nowe , wciąż nowe... i znowu noc...Wczoraj spieprzyłam idiotycznymi kolorami (świetny szkic,to ten powyżej). Dzisiaj dół, permanentny,dawno nie było tak źle, (kiedyś w październiku...).. i skończyła się żółta farba...A bez żółtej nic nie wychodzi! Żżółta to baza...Kolejny spieprzony szkic...jak ze szkółki plastycznej...Martwa natura? !Co mnie napadło?Tu nie można się wyżyć, żadnej ekspresji, a ja krzyczę ...chcę krzyczeć obrazami...i nie potrafię ...Niemoc... Dlaczego zabrakło żółtej?
Martwa natura...Owoce...widział ktoś pomarańczową gruszkę ,bo ja nie... I palce nic tu nie wskuraja , tylko pędzle... nienawidzę pędzli, wylatuja mi z rąk...odmawiają posłuszeństwa... Ja chcę malować sobą... Malować ciałem... Na ciele...
starzy nie zostawili mi kluczy (nie ma drogi ucieczki)
Spaliłam portret z mocą Jednej Kandeli na odwrocie (był zbyt wierny...)
Wieje wiart...Kocham noc...
mam ochote na imprezę...
Jak łatwo zabić moc jednej....
przygotowałam sobie butelki do malowania na szkle. Jutro kupię farby...
zainfekowanych plików pamięci...
zainfekowanych plików pamięci...RAM
RAM
*Rozum
*Annaliza
*Miłość
Gdyby zrobić analizę moich farb, byłby w nich ślad Jego naskórka...Na mnie już nie...Ale skończyła się żółta...;(
Dodaj komentarz