last note:))
Komentarze: 5
jeszcze tu zagladam ostatni raz przed wyjazdem ...
jestem jak zwykle w takich sytuacjach podekscytowana :)) wszystko idzie mi nie tak:) cały dzień praktycznie poświęciłam na zabiegi pielęgnacyjne: maseczki, peelingi, maniucure, depilację...ten cholerny, stary i zużyty depilator nie chciał się ładować ,potem rwał tak ,że wyłam z bólu, złapałam za krem do depilacji....i dostałam uczulenia :) W końcu dzieła dopełniła maszynka do golenia....i po takiej akcji zostały mi włoski tylko na głowie...całe szczęście, że chociaż tam :)) Pakowałam się jak zawsze bez ładu, wrzucałam rzeczy do torby ,byle tylko upchać, teraz ona pęka w szwach a najważniejsze fanty walają się po podłodze . U lekarza powiadomiono mnie o paru rzeczach , które dały do myślenia ,tak więc mam materiał do analizy, gdyby zabrakło mi bodźców na wakacjach (mam nadzieje , że tym jedynym nie bedzie ratownik:)) no, to teraz mogę jechać !:)) papa:)))
Dodaj komentarz