lip 26 2002

full tolerancja?


Komentarze: 1

....gdzieś zapodziały mi się po drodze wartości moralne, wartości w ogóle, ktore wyznawałam, które były dla mnie ważne. Miłość, wierność......czuję jakbym odstawała  od wszystkich tą swoją innością - usłyszałam, że powinnam się zastanowić nad swoim życiem, coś w tym pewnie jest.... Sex bez miłości..... jakoś potrafię, czy to źle? A niby dlaczego źle? Może wolę najpierw się kochać , a potem zakochać....kto powiedział, że musi być inaczej?! Wierność, owszem , to podstawa! - jeżeli się kogoś kocha, a nie tylko z nim jest.....

...jakoś nic mnie nie może zaskoczyć , zdziwić, wszystko jest normalne, wiele jestem w stanie pojąć, zrozumieć, wytłumaczyć sobie w mniej lub bardziej racjonalny sposób.....kurcze, full tolerancja dla wszystkiego !!! Wyznania, orientacje, zachowania, dewiacje ....Czy to oznaka adaptacji do otaczajacej rzeczywistości, forma samoobrony, ucieczka w tolerancję , bo trzeba "...iść z czasem , postępem i osiągnięciami...:)", czy to droga właśnie do normalności? dzisiejszej..."normalności..."

Co mnie tak zmieniło...życie? Może tak po prostu jest wygodniej, mniej konfliktowo...nie trzeba walczyć o poglądy, stawiać na swoim, szukać poparcia...może tak mi  łatwiej się dostosować do ludzi, a im do mnie..? Z czego to wynika..?Wiem, że to nie poza, to już wrosło we mnie....jest częścią mojej postawy wobec świata, jest częścią  mnie , jest mną.....Więc może nie powinnam o tym mysleć, może to jest  O.K?

 

 

aqila : :
eNeN
27 lipca 2002, 11:30
Wartości moralne? A któż ich, przynajmniej raz w życiu nie znienił. Pomijając te najwyższe. Tyle pojęć ilu ludzi na świecie. A wszystko zależy od okoliczności. Kiedy kłamać, kiedy nie, kiedy sex, kiedy po ślubie lub z miłości. Nawet z aborcją. Kościół swoje, a państwo kościelne dopuszcza wyjątki. Z przyjemnością przeczytałem "tolerancja". Czy na pewno ci, którzy nas oceniają - nie mylą się?

Dodaj komentarz