decyzja...?
Komentarze: 11
czy podjęłam decyzję...tak, po części i boję się jak cholera...:(
że też życie nie da mi ani jednego dnia odpoczynku, codziennie coś nowego, nowe problemy , nowe sytuacje do rozwiązania, decyzje do podjęcia i to nie w kwestii wyboru kanapki na śniadanko, ale takie ,od których zależy wszystko...czy ja mogę brać na siebie taką odpowiedzialność, za siebie tak ,ale za drugiego człowieka...? Czy mogę tak po prostu komuś spierdolić życie ,bo taką mam fantazję, taką potrzebę...bo mi jest źle..? Czy to egoistyczne ? Boję się samotności ..ale cierpię w "samotności" we dwoje...
Dodaj komentarz