cynicznie...
Komentarze: 8
Przeprosił mnie za tę awanturę przedwczoraj..... ma nieco spóźniony zapłon, ale za to potrzeby co 2 dni, więc nie miał za bardzo wyjścia ... Domy przybytku kosztują , a po za tym można przecież coś złapać:( feeee..... No i trzeba by się bardziej starać , by jakoś wypaść, nie?.... A tu .. pod reką....w zażyczonym wykonaniu i za darmo ....miło, czysto , schludnie, no i zdrowo:)
"Myjesz naczynia?...to przerwij, kochanie.... chodź na chwilkę..."
... i skarpetek ściagać nie trzeba.... i można zasnąć, chrapiąc głośno zaraz po, -środek dnia? i co z tego....?
"A Ty coś chciałaś... ? hmmm, naprawdę? Trzeba było powiedzieć..."
... nie, no nie ... co ja bym mogła chcieć o tej porze...?a nawet gdyby, to powinnam sie upomnieć ... ale wcześniej, przecież nie teraz! bo teraz to już... nevermind.
"Nie, dziekuję nie zawracaj sobie głowy ... jestem samowystarczalna ..."
Dodaj komentarz