paź 04 2002

cynicznie...


Komentarze: 8

Przeprosił mnie za tę awanturę przedwczoraj..... ma nieco spóźniony zapłon, ale za to potrzeby co 2 dni, więc nie miał za bardzo wyjścia ... Domy przybytku kosztują , a po za tym można przecież coś złapać:( feeee..... No i trzeba by się bardziej starać , by jakoś wypaść, nie?.... A tu .. pod reką....w zażyczonym wykonaniu i za darmo ....miło, czysto , schludnie, no i zdrowo:)

 "Myjesz naczynia?...to przerwij, kochanie.... chodź na chwilkę..." 

... i skarpetek ściagać nie trzeba.... i można zasnąć, chrapiąc głośno zaraz po, -środek dnia? i co z tego....? 

"A Ty coś chciałaś... ? hmmm, naprawdę? Trzeba było powiedzieć..."

... nie, no nie ... co ja bym mogła chcieć o tej porze...?a nawet gdyby, to powinnam sie upomnieć ... ale wcześniej, przecież nie teraz! bo teraz to już... nevermind.

"Nie, dziekuję nie zawracaj sobie głowy ... jestem samowystarczalna ..."

aqila : :
KaZoNa
05 października 2002, 16:30
...czytam sobie i myśle... ale co wymyślę to zaraz zapominam i nijak nie mogę tego przelac zbolałymi palcami na poklejone klawisze ... może kiedyś mi się uda... a jak się uda to świat nie bedzie już taki sam... nie ja sięnie gubie... zawsze mam ze sobą mapę, a jak nie mam mapy to mam kompas bez ktorego z domu nie wychodze, jak wiadomo na tym swiecie mozna naprawde się pogubić, jest tylko jeden problem, w kompasie nie ma igły... ale to już inna historia... pozdrawiam, 1oo lat!!!
04 października 2002, 17:55
cynicznie? po prostu świetnie, owszem czasem się idzie pogubić, ale ogólnie lubię tego blogusia ;)
Contem_oka
04 października 2002, 17:17
Ważniak - jeśli sugerujesz, że Aqila nie jest wrażliwą osobą to radzę przygotować solidne dowody swoich tez. Wzywam Cię do przedstawienia ich na spotkaniu czatowym dziś o 19:00... A Ty Aqila nie przejmuj się nim i pisz dalej. To wszystko jest naprawdę piękne, smutne, szalone, pełne rozpaczy... To, co piszesz zapada w pamięć i w serce. Tylko szkoda, że niekiedy się gubię...
04 października 2002, 16:45
do tej pory jakoś udawało mi się omijać tego bloga. może dlatego, że podświadomie miałem dla jego autorki niewytłumaczalny szacunek. myślałem sobie: "aquilę zostaw w spokoju, to pewnie jedyna naprawdę wrażliwa osoba w tym tyglu...". niestety zacząłem dzisiaj czytać to wszystko co tutaj jest i padł ostatni bastion nadziei ważniaka...
04 października 2002, 16:44
co "kurcze"?, prezessku...:)zajrzyj lepiej do swojej księgi:)
04 października 2002, 16:42
czytam, ... kurcze ... :)
04 października 2002, 16:39
widzę,że moje nieco cyniczne i wyolbrzymione sprawozdanie zgromadzi tu grupę tych ,co wiedzą jak dogodzić kobiecie....haha;))
04 października 2002, 16:24
przydała by się gra wstepna przed, a po zakończeniu jeszcze wieksze pieszczoty Twojego ciała niż przed :)))

Dodaj komentarz