Bez tytułu
Komentarze: 0
wszędzie pełno szkła...rozwalił ze wściekłości szklankę.....nie sprzątnę tym razem.... pies pokroi sobie łapy...leży teraz przestraszony pod stołem i boi się wyjść, w pokoju obok nic nie rozumiejące dziecko.... Ja ryczę...On się kąpie.... Boże, zabierz mnie stąd....Godzinę temu wracałam z treningu i w myślach miałam notke o "nadmiarze" szczęścia we mnie ... Co za ironia....
Dodaj komentarz