wrz 07 2002

Bez tytułu


Komentarze: 5

..........wczoraj zmusiłam mięśnie do wysiłku, zrobiłam 150 brzuszków....w różnych kombinacjach, kiedyś dochodziłam do 500 ,postanowiłam więc wrócić do formy. Sport zawsze budził we mnie życie, radość, myślę ,że to zasługa endorfin, które wtedy sie wydzielają, a może po prostu sprawia mi to przyjemność? potraktuję to jako formę terapii ... Dzisiaj czuję każdy mięsień brzucha :) ale to dobry znak, znaczy , że pracowały, lubię ten ból, to zmęczenie i zadowolenie z siebie , lubię z zamknietymi oczyma czuć jak się napinają, jak cudownie współgrają z rytmem ćwiczeń, tak zgranie...wręcz metodycznie ...lubię uśmiech na twarzy i chwile rozluźnienia po.....


A rowerek stoi w pokoju i pokrył się miesięcznym kurzem,  pora chyba rozruszać mu trochę kółka, bo się zastoi:)

aqila : :
07 września 2002, 13:36
to używaj antyperspirantow, sang;))
07 września 2002, 13:05
A we mnie sport zawsze budził ból pleców i strach przed nieświeżym zapachem spod pach...
07 września 2002, 10:46
czuć mięśnie. czuć jak mięśnie żyją same. swoim życiem... i bolą tez swoim życiem.
women
07 września 2002, 10:23
wow! jestem u Ciebie 100 gościem! a tak poza marginesem... dla mnie sport...hm ja nie lubię! ja nie znoszę! jestem leniem! pozdrawiam!
Kotka_P
07 września 2002, 10:13
:o) i dobrze Aqilo droga:o) bardzo dobrze,jeszcze tylko odkurz rowerek :o) pozdrawiam

Dodaj komentarz