cze 14 2002

będę klnąć,komu przeszkadza niech nie...


Komentarze: 2

MUSZĘ SOBIE ULŻYĆ.....wiem oficjalnie , że pracy nie mam, już na 100%, A  jeszcze sie łudziłam, WYSZŁAM WCZESNIEJ, TRZASNĘŁAM DRZWIAMI Z HUKIEM...jestem załamana, pokłóciłam się z mężem, wyszedł...też trzasnął (głośno w tym moim życiu ostatnio...), powiedziałam mu , że jak ciąć to już wszystko...BÓL TYLKO JEDEN , nasz związek też, jestem wredna, wiem...a może nie jestem..? ale ja już po prostu nie mam siły na to wszystko!!! Na siebie, na niego , na problemy z pracą...na życie...a on mnie nie rozumie i jeszcze sie dziwnie pyta , czemu jestem taka nerwowa...czemu.., bo wpierdoliła mnie ta wymowa najmu, bo nie łatwo przechodzę radykalne zmiany, bo wpierdala mnie całe moje dotychczasowe życie...bo kurwa,  mam dość!!! Już kiedyś to przeszłam...jego odejście, moje budzenie się do życia...nową pracę...zbieranie sił...na powrót, żeby udowodnić sobie ,że jestem już na tyle silna, by do niego wrócić, po tym jak zostawił mnie na pół roku i był z kimś innym ...... boję się...wszystko jak w kalejdoskopie wraca do "historii" sprzed lat...

A JA NIE MAM PO PROSTU SIŁY...WYPALIŁAM SIĘ...WSZYSTKO W  MOIM ŻYCIU SIĘ UKŁADA SIĘ NIE TAK..., NIC NIE MOŻE BYĆ O.K...NA ŻADNEJ Z MOŻLIWYCH PŁASZCZYZN...MAM DOŚĆ, MAM PO PROSTU DOŚĆ...!!! MOŻE KIEDYS BĘDZIE LEPIEJ,  MOŻE , ALE JA NIE MAM JUŻ SIŁY , BY CZEKAĆ ..............................................I ...SKOŃCZYŁO SIE WINO...:(

aqila : :
14 czerwca 2002, 00:00
jestes bardzo silna kobieta ze to wszystko jeszcze wytrzymujesz,tylko nie rozumiem dlaczego jestes ciagle z tym facetem? przeciez dal ci raz dowod na to ze po prostu nie warto! ON NIE jest CIEBIE WART! masz dosyc problemow i bez niego...najwazniejsze to nie bierz do glowy...odejdzie to odejdzie a ty bedziesz zyla dalej tylko ze jednen problem ci odpadnie...nie wiesz jak to jest? facet z wozu koniom lzej ;) pozdrawiam cie bardzo serdecznie i wierze ze podolasz wszystkim przeciwnosciom,bo jestes madra i wartosciowa osoba ale przede wszystkim silna!
14 czerwca 2002, 00:00
a moze nie uklada sie dlatego ze to nie jest twoja droga zyciowa...ta ktora wlasnie kroczysz...zycie czasem daje nam kopa w supe ale to wlasnie wtedy nie nalezy sie poddawac, tylko zebrac wszystkie sily i oddac mu w pysk...zeby udowodnic sobie, ludziom i calemu swiatu ze niczego na co zapracowalas nie oddasz. Moze utrata tej pracy jest szansa na znalezienie czegos zupelnie innego, nowego...wszystko okaze sie z czasem...ale wierze ze NIE MA TEGO ZLEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZLO! :*

Dodaj komentarz