ADAPTACJA
Komentarze: 2
Znowu klapa...wszystko się sypie...on traci pracę, kolejne rzeczy lecą na allegro:( Wczoraj rozpaczałam nad aparatem, nie mogę już robić zdjęć ,a tak to kochałam, było jedną z nielicznych moich przyjemności. Życie przekonuje mnie coraz dobitniej o swojej nieprzewidywalności i konieczności stawiania czoła coraz to nowym przeciwnościom. Jest we mnie motywacja , nawet jakieś okruchy siły , ale narazie króluje przygnębienie i konieczność podjęcia kolejnych trudnych decyzji - Studia, tak studia pójdą się......i w najbliższym czasie pójdzie także Net. Co bym chciała zatrzymać? Tylko to ,czego nie można sprzedać...Uczucia.
Patrzył dzisiaj tak na mnie szukając pomocy w mojej twarzy, jednocześnie wiedząc , że nic nie mogę poradzić....Nic. Rezygnuję z tego , co mogę ... Co mogę więcej? Nie znalazłam pracy a szanse w tym okręgu są niewielkie-praktycznie graniczące z cudem. Boję sie jutra... bolą mnie straty.... przywiązuję się do rzeczy.... zmienić się ,dostosować do kolejnych zmian w moim życiu- ADAPTACJA - to słowo sprawia, że za niedługo nie poznam już siebie....
Kameleon...
Dodaj komentarz