sie 05 2002

pożegnanie


Komentarze: 5

smutno mi , wcale nie chcę wyjeżdżać, tak mi dobrze, mogę robić co chcę , póki jeszcze mogę ;))

Za oknem spokojny deszcz, nawet nie ulewa.... spakowana torba, wyczyszczona historia w necie, pousuwane pliki ... Co bedzie jak wrócę? Czy KTOŚ bedzie na mnie czekał ? Jeszcze wizyta u lekarza, kolejny stek bzdur do wysłuchania! jeszcze parę rzeczy muszę wziąć z sobą ,może myśli do poukładania w szufladkach, tylko dla niektórych nie ma dedykowanych miejsc i co z nimi zrobić...? 

....a może jakaś książka, może coś poczytam, a może pójdę sie utopić.....

aqila : :
eNeN
05 sierpnia 2002, 18:00
Mnie także przestraszyłaś tytułem, ale tylko przez ułamek sekundy. Wierzyłem w Ciebie. Wszystko inne powiedzieli już moi Szanowni Przedmówcy.
Kotka_P
05 sierpnia 2002, 15:59
ktos bedzie czekal :)
05 sierpnia 2002, 15:23
dwuznaczność to moją natura,sang:))wróce ,to nałóg ,więc się nie martw:))a do napiecia przedmiesiączkowego mam jeszcze sporo czasu:))ha,ha:))
05 sierpnia 2002, 15:18
Uff. Juz myślałem, że to takie definitywne pożegnanie z blogiem. Proszę już nie wyskakiwać z takimi dwuznacznymi tytułami, bo serce razem z gaciami mi do gardła podjechało. Nie wiem kto jest tym KTOSIEM, ale jestem pewien, że będzie czekał. Nie zapomnij o grzebieniu i o poczuciu hmoru. W domu mżesz zostawić smutek i napięcie przedmiesiączkowe.
05 sierpnia 2002, 15:14
marzenia... nie zapomnij zabrać marzeń...

Dodaj komentarz