sty 03 2003

PaMięĆ RAM


Komentarze: 5

I znowu bedzie monotematycznie, bo znowu maluję...maluję o każdej porze dnia i ...nocy jak teraz. Kreślę szkice, potem je niszczę złym doborem farb, idiotycznym połączeniem kolorów...palce odmawiaja posłuszeństwa i tak w kółko. Nowe , wciąż nowe... i znowu noc...Wczoraj spieprzyłam idiotycznymi kolorami (świetny szkic,to ten powyżej). Dzisiaj dół, permanentny,dawno nie było tak źle, (kiedyś w październiku...).. i skończyła się żółta farba...A bez żółtej nic nie wychodzi! Żżółta to baza...Kolejny spieprzony szkic...jak ze szkółki plastycznej...Martwa natura? !Co mnie napadło?Tu nie można się wyżyć, żadnej ekspresji, a ja krzyczę ...chcę krzyczeć obrazami...i nie potrafię ...Niemoc... Dlaczego zabrakło żółtej?
Martwa natura...Owoce...widział ktoś pomarańczową gruszkę ,bo ja nie... I palce nic tu nie wskuraja , tylko pędzle... nienawidzę pędzli, wylatuja mi z rąk...odmawiają posłuszeństwa... Ja chcę malować sobą... Malować ciałem... Na ciele...

byle do poniedziałku-w poniedziałek trening (nareszcie)
starzy nie zostawili mi kluczy (nie ma drogi ucieczki)
Spaliłam portret z mocą Jednej Kandeli na odwrocie (był zbyt wierny...)
Wieje wiart...Kocham noc...
mam ochote na imprezę...
Jak łatwo zabić moc jednej....

przygotowałam sobie butelki do malowania na szkle. Jutro kupię farby...

chcę zrobić coś dla siebie...Co byłoby najlepsze? Pamięć "delete"...najlepiej jakis wirus...może być "Karol", żeby wyżarł wszystko ,co we mnie...reinstalacja systemu wartości, zaoranie dysku zdarzeń... wczytanie nowych programów i danych... tylko tych niezbędnych. Będzie "czysto" zanim nie zacznę ściągać i zapisywać nowych bajtów umysłu... Ale zawsze można "delete" i nie robić kopii zapasowych dysku... żadnych kopii... Nigdy, by nie wracać i nie instalować z ponownie zainfekowanych plików pamięci...
zainfekowanych plików pamięci...
zainfekowanych plików pamięci...RAM
RAM
*Rozum
*Annaliza
*Miłość

Gdyby zrobić analizę moich farb, byłby w nich ślad Jego naskórka...Na mnie już nie...Ale skończyła się żółta...;(

aqila : :
03 stycznia 2003, 19:09
maluj:)
03 stycznia 2003, 17:37
a mi brak umiejętności kolorowania życia,Ty masz cenniejszy dar...
anarchysta
03 stycznia 2003, 15:21
Nigdy nie umałem malować, nie mam talentu, nie mam nic, nawet jeżeli coś sobie wyobraże, dlatego wolę kolorować swoje życie..... i tylko je..... PozdroofkA
03 stycznia 2003, 15:06
.....nie zostawili kluczy.... to zmartwiło mnie najbardziej...... malujesz pięknie...... to chwilowe..... jak kupisz żółtą farbę, wszystko wróci do normalności......
03 stycznia 2003, 13:36
Jakże bym chciała umieć malować, śpiewać, grać - niestety, okrutna natura nie obdarzyła mnie żadną artystyczną zdolnością dając jednocześnie cholerną umiejętność przeżywania piękna. Masz cudowny dar. A przy tak zdefiniowanym RAM-ie czyszczenie dysku na niewiele się zda - bardzo szybko zapełnisz go na nowo. I to jest piękne.

Dodaj komentarz